niedziela, 6 września 2020
6 września 2020 r. Nowa wyprawa Bolesławiec - Berlin - Złocieniec - Bolesławiec
No to ruszamy, w okrojonym składzie : Bordo, Stach i ja na rowery i kajaki. Trochę w Berlinie a głównie w okolicach Zlocienca - do krainy jezior i lasów, zapachu jodłowych szyszek, jeziornej wilgoci i wędzonej sielawy. Dla mnie ma być trochę sentymentalnie, bo w tej pojezierznej krainie spędziłem z Jolą czas mojej dojrzałej młodości , trochę sportowo, bo kajakowo i rowerowo. No i z Felką , dla której zaplanowałem sanatorium po ciężkim zabiegu utraty je płciowej istotności. Zresztą, planujemy spotkanie z naszymi sprawdzonymi przyjaciółmi - Bodem i Ireną. Co roku spotykamy się z nimi od czasu naszej - Bodka i mojej, służby wojskowej w Budowie koło Zlocieńca, czyli od ponad 30 lat. Ale to inna historia. Za chwilę ruszamy do Berlina.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz